Sport

Iga Świątek zmieni trenera? “Kobieta zmienną jest”

Pod względem taktycznym Iga się nie rozwija, gra cały czas jednostajnie i monotonnie. Poprawiła serwis, choć wciąż popełnia za dużo podwójnych błędów. Jest jednak świetną tenisistką, numerem jeden na świecie – mówi w rozmowie z nami Artur Szostaczko, pierwszy trener Igi Świątek.

Iga Świątek na ćwierćfinale zakończyła tegoroczne występy w US Open. W meczu o półfinał przegrała z reprezentantką gospodarzy Jessicą Pegulą 2:6, 4:6. Liczył pan na więcej w wykonaniu swojej byłej podopiecznej?
Niestety w tym meczu popełniała niemal same błędy i przegrała zasłużenie. Ale ogólnie na US Open zaprezentowała się słabo. Po pierwszym tygodniu turnieju mówiłem, że nie ma się czym zachwycać, że wygrywa i awansuje dalej bo pokonywała rywalki znacznie dużo niżej notowane i drugi tydzień ją zweryfikuje, niestety tak też się stało. Mówi się trudno. Iga nie jest maszyną, nie będzie wygrywać wszystkich meczów. Nie ma co robić tragedii, obyśmy mieli jeszcze jedną tenisistkę, która będzie regularnie grać w ćwierćfinałach wielkich imprez.

W przerwie między setami Świątek zeszła do szatni i zmieniła strój, ale nie zmieniło się to co najważniejsze, czyli jej gra.
Najgorsze, że nie słuchała trenera Tomasza Wiktorowskiego. On przekazywał jej wskazówki, ale Iga i tak grała swoje. Słychać było w jego głosie poirytowanie. Miała grać na bekhend rywalki, a wybierała wciąż granie na jej forhend, mimo, że nie przynosiło to rezultatu. Jako były zawodnik mogę powiedzieć, że jeśli ktoś dobrze operuje forhendem, a Iga ma problem w grze na tempie z własnym forhendem, to nawet gdyby chciała zmienić kierunek uderzeń, nie miała z czego tego zrobić.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button