Po szokującej porażce z Mirrą Andreevą, Iga Świątek ponownie krytykuje układ kalendarza WTA

Iga Świątek po raz kolejny wyraziła swoje niezadowolenie z układu kalendarza WTA, który według niej nie sprzyja zawodniczkom i wpływa na ich wyniki. Tym razem swoje zastrzeżenia dotyczące harmonogramu wyraziła tuż po szokującej porażce z młodą rosyjską zawodniczką Mirrą Andreevą.

W meczu, który wzbudził duże emocje, Świątek nie zdołała utrzymać swojej dominacji na korcie i przegrała w trzech setach. Wspomniana porażka była szczególnie bolesna, biorąc pod uwagę jej dotychczasowy sukces w wielu turniejach. Jednak to po tym rozczarowującym występie Polka po raz kolejny skupiła się na problemach związanych z kalendarzem tenisowym.

Świątek, która jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, niejednokrotnie zwracała uwagę na to, jak napięty kalendarz WTA wpływa na jej formę i zdrowie. Zawodniczki muszą uczestniczyć w wielu turniejach, a intensywność sezonu oznacza, że nie mają zbyt wielu okazji do odpoczynku i regeneracji. Według Świątek, zmiany w układzie kalendarza mogłyby pomóc w poprawie jakości gry i wyników na dłuższą metę.

„Czuję, że zbyt duża liczba turniejów w kalendarzu sprawia, że nie mamy czasu na pełną regenerację. Z tego powodu niektóre mecze mogą kończyć się w sposób, który nie oddaje naszego prawdziwego potencjału” – powiedziała Świątek po meczu. „Zawodniczki są zmęczone, a kontuzje mogą się pojawić w najmniej oczekiwanym momencie. Myślę, że potrzebujemy zmiany, która pozwoli nam lepiej dbać o nasze zdrowie i formę.”

Warto zauważyć, że Iga Świątek nie jest pierwszą zawodniczką, która krytykuje układ kalendarza WTA. Wiele czołowych tenisistek, w tym Naomi Osaka czy Serena Williams, również wielokrotnie wyrażały swoje niezadowolenie z przeciążenia terminarza. Jednak mimo tych głosów sprzeciwu, WTA jak dotąd nie wprowadziła żadnych poważnych zmian w harmonogramie.

Zawodniczki, takie jak Świątek, wskazują na konieczność wprowadzenia większej elastyczności w rozgrywkach, aby dać zawodnikom więcej przestrzeni na odpoczynek i regenerację. Proponowane zmiany mogłyby obejmować skrócenie sezonu, zmniejszenie liczby turniejów czy zmiany w organizacji kalendarza, które pozwoliłyby lepiej rozłożyć intensywność rywalizacji.

Choć Świątek podkreśla, że sama nie jest w pełni przekonana o skuteczności wprowadzenia takich zmian, nie ukrywa, że zmiany w układzie kalendarza mogłyby pomóc w poprawie jakości gry na najwyższym poziomie.

W międzyczasie, Świątek musi skupić się na swoich dalszych występach, mając na uwadze, że jej porażka z Andreevą, choć bolesna, może być tylko chwilowym zakłóceniem w jej dalszej karierze. Polka pozostaje jednym z głównych kandydatów do tytułów w nadchodzących turniejach, a jej walka o kolejne sukcesy z pewnością będzie miała duże znaczenie w kontekście rozwoju kobiecego tenisa.

Świątek kontynuuje swoją karierę, mając nadzieję na zmiany w WTA, które nie tylko wpłyną na jej wyniki, ale także na dobrostan wszystkich zawodniczek, które starają się osiągnąć szczyty w tym wymagającym sporcie.