TENNIS

Mniej niż tydzień po triumfie w Madrycie, Aryna Sabalenka miażdży Anastazję Potapową (6:2, 6:2) i melduje się w 1/32 finału we Włoszech

Nie zwalnia tempa! Aryna Sabalenka, zaledwie kilka dni po zdobyciu tytułu w prestiżowym Madrid Open, ponownie udowadnia, że jest w znakomitej formie. W pierwszym swoim meczu na włoskiej ziemi bez najmniejszych problemów pokonała Anastasiję Potapową 6:2, 6:2 i awansowała do 1/32 finału turnieju WTA w Rzymie.

Mecz od początku był jednostronny. Sabalenka dominowała w każdym elemencie gry — od potężnego serwisu, przez agresywny forhend, aż po pewność siebie, która bije od niej od czasu powrotu na kort po kontuzji. Potapowa, choć waleczna, nie była w stanie sprostać tempu, jakie narzuciła jej rywalka.

— „Nie miałam dużo czasu na odpoczynek po Madrycie, ale czuję się świetnie. Moje ciało mnie słucha, a głowa jest w stu procentach skupiona na celu” — powiedziała Sabalenka po meczu.

Dla fanki ofensywnego tenisa to był spektakl marzeń — krótkie wymiany, efektowne kończące uderzenia i pełna kontrola nad przebiegiem spotkania. Statystyki tylko potwierdzają jej dominację: ponad 75% punktów wygranych po pierwszym serwisie i zaledwie kilka niewymuszonych błędów.

Po tym efektownym zwycięstwie Sabalenka czeka na kolejną rywalkę w walce o wejście do dalszych rund. Biorąc pod uwagę formę, w jakiej się znajduje, niewykluczone, że będzie jedną z głównych faworytek do końcowego triumfu także w Rzymie.

Czy Aryna może powtórzyć sukces z Madrytu i sięgnąć po dublet na europejskiej mączce? Tenisowy świat patrzy na nią z rosnącym podziwem.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button