TENNIS

Chaos w świecie tenisa po włoskim ogłoszeniu Świątek — Sabalenka i inne gwiazdy wściekłe: Oto, co się wydarzyło

Włoski turniej miał być kolejnym spokojnym etapem w drodze Igi Świątek po kolejne tytuły. Jednak zamiast sportowych emocji, świat tenisa zadrżał, gdy Polka wygłosiła szokujące oświadczenie, które wywołało falę gniewu wśród jej rywalek, w tym Aryny Sabalenki.

Co takiego powiedziała Świątek?
Podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju Italian Open w Rzymie, Iga Świątek została zapytana o obecny układ sił w kobiecym tenisie. Jej odpowiedź była odważna — i, jak się okazało, wyjątkowo kontrowersyjna:

„Jeśli chodzi o poziom rywalizacji, mam wrażenie, że tylko kilka zawodniczek naprawdę stanowi wyzwanie. Nie czuję już zagrożenia ze strony większości z nich.”
Sabalenka odpowiada: „Nie pozwolimy jej tak mówić!”
Słowa Świątek szybko dotarły do innych tenisistek, a Aryna Sabalenka nie czekała długo z ripostą. Na swoim Instagramie zamieściła tajemniczy, ale wymowny wpis:

„Niektórym przydałaby się lekcja pokory. Widzimy się na korcie.”
W rozmowie z dziennikarzami dodała jeszcze:

„Skoro twierdzi, że nie ma konkurencji, to przekonamy się w meczu. Mówiąc tak, prowokuje nie tylko mnie, ale wszystkie dziewczyny.”
Inne tenisistki również reagują
Coco Gauff, Elena Rybakina i Maria Sakkari — wszystkie trzy subtelnie lub wprost wyraziły swoje rozczarowanie tonem wypowiedzi Świątek. Gauff napisała na Twitterze:

„Zawsze miałam szacunek do Igi, ale niektóre słowa mogą zniszczyć relacje.”
Fani podzieleni
W komentarzach w internecie trwa gorąca dyskusja. Część fanów broni Świątek, uznając jej słowa za pewność siebie, inni uważają je za aroganckie:

„Nie powiedziała nic złego. Wie, na co ją stać.”
„Nie takiej Igi chcemy. To było niepotrzebne.”
Jedno jest pewne: napięcie w kobiecym tenisie osiągnęło punkt wrzenia, a najbliższe mecze na Italian Open mogą być jednymi z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach. Czy Świątek utrzyma swoje słowa na korcie? Czy rywalki pokażą, że nie można ich lekceważyć?

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button