Swiatek w końcu ujawnia prawdziwy powód, dla którego nie może wydawać swojego majątku na obywateli Polski — oto jej szokujące wyjaśnienie

Iga Świątek, jedna z najbardziej utytułowanych tenisistek młodego pokolenia i dumna reprezentantka Polski, od lat inspiruje nie tylko sportowymi osiągnięciami, ale także swoją postawą poza kortem. Jednak w ostatnim wywiadzie udzielonym dla jednego z zagranicznych magazynów sportowych, Świątek zaskoczyła szczerym wyznaniem: nie może w pełni swobodnie przeznaczać swoich zarobków na wsparcie obywateli Polski — nawet jeśli bardzo by chciała.
„Ludzie często myślą, że skoro zarabiam dużo, mogę pomagać komukolwiek i gdziekolwiek chcę. Niestety to nie jest takie proste” – powiedziała tenisistka. „Są ograniczenia prawne, podatkowe, a także biurokratyczne, które sprawiają, że bezpośrednie przekazywanie środków na rzecz obywateli czy niektórych inicjatyw w Polsce wiąże się z ogromnymi komplikacjami.”
Świątek ujawniła, że podejmowała próby wspierania konkretnych grup społecznych i projektów, jednak napotykała mur przepisów. „Chciałam np. wspierać dzieci i młodzież w małych miejscowościach, ale kiedy próbujesz zrobić to prywatnie, nagle okazuje się, że potrzebujesz dziesiątek pozwoleń, fundacji pośredniczącej, a czasem nawet opinii urzędników” – dodała.
To wyznanie zszokowało wielu fanów, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Wielu internautów wyraziło w mediach społecznościowych żal, że jedna z największych ambasadorek Polski na świecie spotyka się z przeszkodami, próbując dać coś od siebie rodakom.
Świątek nie traci jednak nadziei: „Nie poddaję się. Działam przez moją fundację, staram się tworzyć trwałe rozwiązania. Ale chciałabym, żeby ludzie wiedzieli, że nie wszystko zależy ode mnie.”
Ten szczery i odważny głos Igi Świątek rzuca nowe światło na wyzwania, z jakimi mierzą się znane osoby chcące działać charytatywnie w Polsce — i jednocześnie pokazuje, że nawet dobre intencje czasem muszą zderzyć się z rzeczywistością przepisów.