Świątek Wywołuje Burzę, Wspierając 500 Kobiet za Granicą, Ale Nie w Polsce — Oto Nieoczekiwany Kraj

Iga Świątek po raz kolejny znalazła się w centrum medialnej uwagi — tym razem jednak nie za sprawą osiągnięć sportowych. Liderka światowego rankingu WTA ogłosiła nową inicjatywę społeczną, której celem jest wsparcie 500 kobiet w rozwoju zawodowym i osobistym. Problem w tym, że program nie obejmuje… Polski.
W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu Świątek ogłosiła, że we współpracy z międzynarodową organizacją non-profit uruchamia program mentoringowy dla kobiet w Rwandzie. Projekt ma na celu zapewnienie uczestniczkom dostępu do edukacji, szkoleń i narzędzi wspierających przedsiębiorczość.
„Wierzę, że kobiety na całym świecie zasługują na równe szanse. Cieszę się, że mogę pomóc w miejscu, gdzie potrzeby są ogromne” — napisała Iga.
Chociaż wielu fanów z zagranicy pochwaliło ją za odwagę i globalne spojrzenie, reakcje w Polsce były mieszane — a w niektórych przypadkach wręcz gwałtowne.
„Dlaczego nie Polska?”, pytali użytkownicy na Twitterze. „Mamy wiele kobiet, które także potrzebują wsparcia, a Iga wybiera Afrykę. To zawód”, napisała jedna z fanek. Inni dodali, że czują się pominięci i oczekiwaliby, że światowa gwiazda tenisowa w pierwszej kolejności wesprze swój kraj.
Nie brakowało też głosów w obronie zawodniczki. „To jej wybór. Pomoc to pomoc, bez względu na granice”, napisał jeden z internautów. Inni wskazywali, że Polska już wielokrotnie otrzymywała wsparcie od Świątek — choćby poprzez akcje charytatywne czy promocję zdrowia psychicznego.
Na ten moment sama Świątek nie odniosła się do krytyki. Wiadomo jednak, że program w Rwandzie rusza jeszcze w tym miesiącu, a Iga planuje osobiście odwiedzić kraj w trakcie realizacji projektu.
Czy to krok w stronę globalnej misji, czy zapomnienie o korzeniach? Jedno jest pewne — decyzja Igi Świątek poruszyła Polskę i wywołała debatę o tym, gdzie zaczyna się, a gdzie kończy odpowiedzialność gwiazd sportu wobec swojego kraju.