Iga Świątek, jedna z najważniejszych postaci w polskim sporcie, znalazła się w centrum kontrowersji po ujawnieniu liczby gości, których planuje zaprosić na swoje wesele. Choć wiadomość ta miała być radosnym ogłoszeniem, szybko stała się tematem gorącej debaty w mediach społecznościowych.
„Mamy nadzieję, że będzie nas około 500 osób. To ważny dzień i chcemy go spędzić z jak największą liczbą bliskich osób” — powiedziała Iga w wywiadzie, dzieląc się szczegółami swojego wielkiego dnia. Jednak ta liczba wywołała falę krytyki, zwłaszcza wśród fanów, którzy uznali, że 500 gości to zbyt dużo, biorąc pod uwagę charakter jej życia publicznego i wpływ, jaki ma na innych.
„To szaleństwo! 500 gości na weselu? To absolutnie nie do pomyślenia” — pisał jeden z internautów na Twitterze. Inni fani również nie kryli swojego niezadowolenia, zastanawiając się, czy Iga naprawdę chce, aby jej najważniejszy dzień w życiu był tak publiczny.
Niektórzy komentujący zauważyli, że tak duża liczba gości może sprawić, że wesele stanie się bardziej eventem niż osobistym świętem. „To już bardziej przypomina galę niż wesele. Myślę, że to zbyt duże wydarzenie jak na taki moment” — napisał inny użytkownik.
Iga nie odpowiedziała bezpośrednio na krytyczne komentarze, ale pozostaje nieugięta w swoich planach. „To będzie nasze wesele i chcemy dzielić je z tymi, którzy są dla nas najważniejsi” — dodała.
Choć wielu fanów poparło Świątek, zauważając, że to jej osobisty wybór, to kontrowersja wciąż nie ustaje. Czas pokaże, jak decyzja o liczbie gości wpłynie na dalszą reakcję opinii publicznej, ale jedno jest pewne — Świątek nie boi się wyzwań, także tych związanych z publicznym życiem.
