Szokujące przeżycie bliskie śmierci Aryny Sabalenki po brutalnym wypadku samochodowym doprowadza fanów do łez

Jedna z największych gwiazd światowego tenisa, Aryna Sabalenka, przeżyła coś, co wielu określiłoby jako cud. Białoruska tenisistka znalazła się o krok od śmierci po dramatycznym wypadku samochodowym, który wstrząsnął zarówno światem sportu, jak i jej wiernymi fanami.
Do zdarzenia doszło w nocy, kiedy Sabalenka wracała z prywatnego wydarzenia. Jej pojazd został niespodziewanie uderzony przez samochód poruszający się z nadmierną prędkością. Siła zderzenia była tak ogromna, że samochód tenisistki niemal całkowicie został zmiażdżony. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, które przetransportowały ją do szpitala.
Lekarze przyznali, że Sabalenka miała niewiarygodne szczęście — mimo obrażeń, w tym silnych stłuczeń, zadrapań i szoku pourazowego, nie doznała trwałych uszkodzeń ciała. „To graniczy z cudem, że przeżyła ten wypadek w jednym kawałku” — powiedział anonimowo jeden z lekarzy z oddziału ratunkowego.
Na Instagramie pojawiły się zdjęcia przedstawiające rozbity pojazd, a także Arynę z poranioną twarzą i opatrunkami, co wywołało ogromne poruszenie wśród jej fanów. Setki tysięcy komentarzy zalało jej profil – wiele z nich pełnych łez, wsparcia i modlitw o szybki powrót do zdrowia.
„Nie mogę uwierzyć, że to przeszła… Modlimy się za Ciebie, Aryna” – napisał jeden z fanów.
Choć Sabalenka jak dotąd nie wydała oficjalnego oświadczenia, jej menedżer poinformował, że tenisistka odpoczywa w domu i przechodzi rekonwalescencję. Przerwa w startach może potrwać kilka tygodni, jednak najważniejsze jest, że jej życie nie jest zagrożone.