Iga Świątek łamie milczenie po szalonej części sezonu po zaskakującej porażce w Miami Open z Ealą

Iga Świątek, obecna liderka rankingu WTA, postanowiła zabrać głos po zaskakującej porażce w Miami Open, gdzie odpadła z turnieju po dramatycznym meczu z filipińską zawodniczką Alexą Ealą. Reakcje po tej przegranej były mieszane, a sama Świątek w końcu przerwała milczenie, aby odnieść się do wydarzeń, które miały miejsce w trakcie jej trudnego sezonu.
Po serii imponujących zwycięstw i dominacji na korcie, tegoroczny sezon Świątek miał swoje wyboje. Porażka w Miami była dla niej jednym z najbardziej zaskakujących momentów kariery, zwłaszcza że była faworytką do wygranej w tym prestiżowym turnieju. Zawodniczka z Polski otwarcie mówiła o trudnych emocjach, które towarzyszyły jej po porażce, ale również o tym, jak ważne jest dla niej wyciąganie wniosków z takich doświadczeń.
„To był szalony sezon. Czasami, mimo najlepszych przygotowań, nie wszystko idzie zgodnie z planem. Porażki są częścią tego sportu, a dla mnie ważne jest, by patrzeć na nie jak na okazję do nauki. Oczywiście, czuję rozczarowanie, ale wiem, że muszę wrócić silniejsza” – powiedziała Iga Świątek, komentując swój stan po Miami Open.
Porażka z Ealą, której Świątek nie była w stanie przewidzieć, była jednym z najbardziej niespodziewanych wydarzeń turnieju. Eala, młoda, utalentowana Filipinka, wykorzystała każdą okazję, by wyjść z tej rywalizacji jako zwyciężczyni, co podkreśliło nieprzewidywalność i intensywność obecnych rywalizacji na najwyższym poziomie tenisa. Świątek przyznała, że choć nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na grę Eali, to takie momenty są nieodzowną częścią procesu rozwoju sportowca.
„W każdym meczu daję z siebie wszystko, ale czasami po prostu nie wychodzi. To nie oznacza, że rezygnuję. Wracam na treningi, analizuję swoje błędy i staram się doskonalić” – dodała.
Dla Świątek, która była w świetnej formie przez większą część poprzednich sezonów, ten rok nie jest pozbawiony wyzwań. Mimo to, jej podejście do niepowodzeń pozostaje niezmienne – traktuje je jako cenne lekcje, które pomagają jej stać się lepszą zawodniczką. Choć zaskakująca porażka w Miami była trudna do przełknięcia, Świątek wie, że w tenisie nie ma miejsca na stagnację, a każda porażka może stać się fundamentem przyszłych zwycięstw.
Iga Świątek nie ukrywa, że liczy na szybszy powrót do formy i skoncentrowanie się na nadchodzących turniejach. Choć jej droga przez sezon 2025 nie jest bez przeszkód, Świątek udowodniła wielokrotnie, że potrafi przełamać trudności i wrócić na szczyt.