Od łez w Paryżu do radosnej celebracji 7 miesięcy później: Iga Świątek mści się na Zheng Qinwen, przedłużając serię zwycięstw w Indian Wells

Iga Świątek, po siedmiu miesiącach od bolesnej porażki w Paryżu, w końcu zrewanżowała się Zheng Qinwen, pokonując ją w emocjonującym meczu ćwierćfinałowym na turnieju w Indian Wells. Zwycięstwo to miało dla Świątek szczególne znaczenie, zarówno z powodu osobistej satysfakcji, jak i faktu, że pozwoliło jej przedłużyć swoją imponującą serię zwycięstw w tym prestiżowym turnieju.
W 2022 roku, po przegranej z Qinwen w Paryżu, Świątek była wyraźnie rozczarowana, a łzy na jej twarzy mówiły wszystko. Jednak teraz, siedem miesięcy później, Polka pojawiła się na korcie z ogromną pewnością siebie, pełna determinacji, by zrealizować swoje cele. Po wygranej w Indian Wells, Świątek wyznała, że była to forma “zemsty”, ale podkreśliła, że nie chodziło o nic osobistego – to była tylko chęć udowodnienia swojej siły mentalnej i sportowej.
„Cieszę się, że mogłam wyjść na kort i zagrać na takim poziomie, w jaki potrafię, szczególnie po tym, co zdarzyło się w Paryżu. To dla mnie ogromna satysfakcja” – powiedziała Świątek po meczu. „Czułam, że ten mecz to dla mnie bardzo ważne wyzwanie, i udało się je pokonać.”
Zwycięstwo to oznacza nie tylko przedłużenie serii zwycięstw Igi w Indian Wells, ale także kolejny krok ku jej dominacji w światowym tenisie.