Aryna Sabalenka powiedziała, że nigdy nie wróci do jednego kraju po tym, jak prawie została tam porwana

W niedawnym wywiadzie Aryna Sabalenka zaskoczyła swoich fanów szokującym wyznaniem na temat dramatycznego zdarzenia, które miało miejsce podczas jednej z jej zagranicznych podróży. Tenisistka opowiedziała, że w pewnym kraju znalazła się w niebezpiecznej sytuacji, która wyglądała jak próba porwania.
„To było przerażające doświadczenie. Byłam sama, bez ochrony, i ktoś próbował zbliżyć się do mnie w bardzo podejrzany sposób. Uratowała mnie szybka reakcja ludzi z hotelu” – powiedziała Sabalenka.
Aryna nie podała nazwy kraju bezpośrednio, ale zasugerowała, że było to miejsce, do którego wcześniej chętnie podróżowała. Po tym incydencie podjęła decyzję, że nigdy więcej nie postawi tam nogi – nawet jeśli miałoby to dotyczyć turniejów lub ważnych wydarzeń sportowych.
Fani zareagowali błyskawicznie, wyrażając zaskoczenie i troskę. Wielu komentowało, że tenisistki powinny mieć większe wsparcie i ochronę, szczególnie podczas podróży do mniej znanych lokalizacji.