Czy Iga Świątek zdoła obronić swoją pozycję liderki rankingu na koniec roku, mając w formie Arynę Sabalenkę tuż za sobą?
Rok 2024 przyniósł wiele emocji w świecie kobiecego tenisa, a jednym z najgorętszych tematów jest walka o tytuł liderki rankingu WTA. Iga Świątek, która od 2022 roku regularnie utrzymuje się na szczycie rankingu, stoi przed nie lada wyzwaniem. Aryna Sabalenka, znajdująca się w znakomitej formie, nieustannie naciska na Polkę, zbliżając się do niej w punktacji. Pytanie, czy Świątek zdoła obronić swoją pozycję numer jeden na koniec roku, staje się coraz bardziej aktualne.
Dominacja Świątek w ostatnich latach
Od momentu wybuchu na międzynarodowej scenie w 2020 roku, gdy Iga Świątek sensacyjnie wygrała French Open, jej kariera nabrała tempa. Polka stała się regularną uczestniczką najważniejszych turniejów, zdobywając tytuły wielkoszlemowe i odnosząc sukcesy na różnych nawierzchniach. W 2022 roku zdominowała cykl WTA, kończąc sezon na pozycji numer jeden, co uczyniło ją najmłodszą zawodniczką od czasów Caroline Wozniacki, która tego dokonała.
Wyzwanie ze strony Sabalenki
Jednak 2024 rok przyniósł nowe wyzwania, a jednym z nich jest świetna forma Aryny Sabalenki. Białorusinka rozpoczęła rok od triumfu w Australian Open i od tamtej pory regularnie notowała wysokie wyniki, co pozwoliło jej zbliżyć się do Świątek w klasyfikacji WTA. Sabalenka, znana ze swojej agresywnej gry, zwłaszcza na twardych kortach, udowodniła, że jest gotowa walczyć o tytuł najlepszej zawodniczki świata.
Jakie czynniki mogą zadecydować?
Walka o pozycję liderki rankingu będzie toczyć się do końca sezonu, a wiele zależy od wyników Świątek i Sabalenki w ostatnich turniejach.
Forma na kortach twardych
Korty twarde tradycyjnie nie były najmocniejszą stroną Igi Świątek, choć w 2024 roku odniosła na nich kilka znaczących sukcesów. Jednak Sabalenka, z jej potężnym serwisem i agresywnymi uderzeniami, często dominuje na tej nawierzchni, co może dać jej przewagę w decydujących rozgrywkach.