Iga Świątek zalała się łzami na oczach świata. A potem szokujące wyznanie
Po ostatniej piłce Iga Świątek nie mogła wytrzymać. Padła na kort i zalała się łzami, nie mogąc uwierzyć w to, co wydarzyło się chwilę wcześniej. Właśnie osiągnęła historyczny sukces na oczach całego świata, i to pomimo wielkich problemów, z jakimi musiała się mierzyć. Zupełnie szczerze opowiedziała o nich dopiero kilka dni temu, dwa lata po fantastycznym triumfie w finale US Open. Choć świat zachwycał się Polką, ta przeżywała w Nowym Jorku trudne chwile.
US Open przyniósł Idze Świątek jeden z największych triumfów w karierze. To tam sięgnęła po swój trzeci tytuł mistrzyni wielkoszlemowej
Już od czwartej rundy musiała mierzyć się z poważnymi problemami. Dopiero po dwóch latach ujawniła, jak źle czuła się w Nowym Jorku
W trakcie finału Świątek została wygwizdana przez kibiców. Kilkanaście minut później zalała się łzami. A potem zaczęło się świętowanie
O powtórkę z rozrywki w tym roku będzie szalenie trudno, o czym mówi sama Świątek. — Byłoby głupotą z mojej strony liczyć na to, że mogę grać tu swój tenis — tłumaczy